Nie palcie komitetów, zakładajcie własne
Nie palcie komitetów, zakładajcie własne – miał powiedzieć Jacek Kuroń i zaciągnąć się papierosem. A tu nam wystartowała kampania wyborcza, kiedy każdy komitet założyć może sobie sam. Mieszkasz w gminie, która nie jest miastem na prawach powiatu? Inicjatywa jest w Twoich rękach, przygaś więc papierosa.
Niewiele osób zdaje sobie sprawę z rewolucyjności zmian wprowadzonych niedawno mocą Kodeksu Wyborczego. Samorządy po raz pierwszy wymknąć się mogą z rąk partiom i wspieranym przez nich lokalnym układom. Pisałem o tym sporo w innym miejscu, tam odsyłam tematem zainteresowanych. Wiele zostało po staremu. Przede wszystkim nadal nie można w pojedynkę startować na wójta czy burmistrza, co oddaje to stanowisko na żer lokalnym układom. Mimo to, jest łatwiej.
Biorę udział w wyścigu o fotel burmistrza Wadowic. Muszę więc założyć komitet wyborczy i wysunąć kandydatów na radnych w co najmniej połowie okręgów wyborczych. W rzeczywistości, muszę obsadzić wszystkie. Kiedyś potrzebowałem do tego w praktyce 42 osoby. Dzisiaj, po wprowadzeniu ordynacji jednomandatowej, potrzebuję “tylko” 21 nazwisk. Jest więc łatwiej zostać burmistrzem, bo liczba koniecznych do obsadzenia kandydatur zmalała o połowę. Skąd brać te nazwiska? Nad tym trzeba przez kilka lat pracować. Władza zawsze ma ludzi, dlatego ordynacja wyborcza stawia personalne wymagania. Członkowie lokalnych stowarzyszeń korzystający z urzędowego wsparcia, ochotnicze straże pożarne, nauczyciele i pracownicy spółek komunalnych – kto z nich odmówi propozycjom pracodawcy czy dobrodzieja? Wy nie macie marchewki (wsparcie finansowe) i kija (groźba jego utraty), żeby poszukać sobie kandydatów. Kluczowe więc jest wyrobienie sobie marki, która przyciągnie osoby aktywne, zdeterminowane lub zdesperowane. To dzięki nim w ogóle można zostać kandydatem do władzy.
W przeciwieństwie do tego, radnym może zostać teraz każdy z Was. Nie trzeba żadnych specjalnych zabiegów, ale trzeba się spieszyć. Pierwszy etap – rejestracja komitetu wyborczego – musi zostać zakończony do 8 września. To naprawdę betka. Szczegółowe instrukcje przygotowaliśmy ze współpracownikami poniżej:
Władza w tych wyborach leży na ulicy. Nie siedźcie w domach, nie palcie papierosów i komitetów. Organizujcie własne. Łatwiej już nie będzie.
3 Komentarze
Mała poprawka – osoby w komitecie nie muszą być z tej samej gminy. PKW :
"Uwaga!
Z treści przepisów Kodeksu wyborczego nie wynika, by obywatele tworzący komitet wyborczy wyborców musieli stale zamieszkiwać w gminie, w której komitet zamierza zgłaszać kandydatów."
http://pkw.gov.pl/tworzenie-komitetow-wyborczych-samorzad-2014/informacja-o-tworzeniu-komitetu-wyborczego-wyborcow-w-wyborach-do-rad-gmin-rad-powiatow-i-sejmikow-wojewodztw-oraz-wojtow-burmistrzow-i-prezydentow-miast-ktore-zostana-zarzadzonena-dzien-16-listopada-2014-r.html
Nie muszą, ale jeżeli chcesz wykorzystać ich podpisy do zgłoszenia kandydata (czyli samego siebie), to już muszą.
Oczywiście.