Gabinet cieni

_wiceburmistrz
Wiceburmistrz Wadowic wykonuje w swoim biurze codzienne obowiązki

Nie spodziewałem się, że przejęcie władzy w Urzędzie Miasta będzie zadaniem łatwym. Widok ze środka jednak mnie zaskoczył: amalgamatem interesów, sprzecznych wizji i pustynnym krajobrazem procedur. Do tego bułki chowane po szafkach, stare meble pachnące peerelowskim akademikiem,  psychodeliczne tapety w pokojach władzy czy mroczne dywany nasączone nikotyną. Tysiące złotych na ciastka i gazety, setki tysięcy na wypłaty, miliony na bizantyjskie projekty…

Sporo czasu minie, nim wszystko uporządkujemy, zwłaszcza, że na razie na urzędzie jestem sam. Ale porządek nastanie.

Tymczasem opinię publiczną absorbuje kolejna sztucznie dmuchana afera. Moje współpracownice są w okresie wypowiedzenia, więc nie mogą fizycznie pojawić się w pracy. Mimo to, pracujemy zdalnie i z doskoku, a kto może, odwiedza przelotem Wadowice. To jednak mieszkańcom nie wystarcza. Trwa już szukanie sensacji, że zatrudniamy na czarno i nie płacimy. Ci, którzy chcieli obalić dotychczasowe rządy natychmiast przystąpili do podważania kolejnych. Zamiast więc próbować łatać dziurę w kieszeniach mieszkańców, odpowiadać muszę na próby szukania “dziury w całym”. Cóż zrobić, kiedy taki mamy klimat w naszym zaścianku, przydający tylko duchoty do codziennego smogu? Trująca atmosfera to nasza galicyjska specjalność, którą z niespotykaną skutecznością sprzedajemy szerzej.

Do rzeczy zatem. Przepisy ustaw samorządowych nie są dostosowane do systemu prawa pracy i na odwrót. Wszystko wygląda niespójnie, nie trzyma się kupy. Obejmuję mandat w dniu ogłoszenia wyników wyborów, ale urząd dopiero z dniem ślubowania (kilka dni później). Stosunek pracy zawieram kolejny tydzień później, inaczej się nie da, bo uniemożliwiają to… przepisy prawa pracy. Kim jestem w międzyczasie? Burmistrzem elektem, burmistrzem bez pracy, czy quasi burmistrzem? Czy sam siebie powinienem dopuścić do pracy, jako kierownik jednostki, na której czele stoję i nie stoję jednocześnie? A może od pracy odsunąć? Kim jestem, jako kto się podpisuję?

_asystenci
Asystenci burmistrza Wadowic pracują pełną parą w swoim pokoju

W dzień ślubowania powołałem na stanowisko wiceburmistrz, która zgodnie z prawem może rozpocząć urzędowanie. Ale jednocześnie nie może, bo nie jest w stanie nawiązać nowego stosunku pracy – znów uniemożliwiają to przepisy. Panie asystentki w ogóle zaś nie mogą pracować, bo trzeba zrobić badania, zakończyć procesy wypowiedzenia w poprzednich miejscach pracy itd.

Absurdów jest więcej. Wygląda na to, że prawo samorządowe nie przewiduje wymiany władzy, na takie sytuacje nie jest gotowe. Praktycy go nie pisali, a i sytuacje radykalnej utraty rządów są chyba nieczęste. Spaceruję więc po pustych pokojach, jestem z Urzędem sam i czas jeszcze jakiś takim pozostanę. Mimo to, obcując z cieniami jedynie mojego gabinetu, pracuję do późnych godzin każdego dnia, o czym łatwo się przekonać spoglądając w okna opuszczonego wieczorem przez jego załogę pałacu…

Niebawem uruchomię osobną stronę z informacjami na temat tego, co w Urzędzie robimy, jakiego rodzaju decyzje podejmujemy. Do tego czasu proszę o cierpliwość i wyrozumiałość, a rzetelne informacje o działaniach burmistrza otrzymacie tutaj, do tego z pierwszej ręki.

PS. Każda medialna histeria wymagająca komentarza ma jeden, zasadniczy efekt. Zamiast zajmowania się sprawami mieszkańców, z których wiele jest naprawdę poważnych, zajmuje się wyjaśnianiem, że oto nie jestem koniem, a szklanka jest do połowy pełna. Komu najbardziej  na tym zależy?

21 thoughts on “Gabinet cieni”

  1. A co z wypłata ustaliłeś już sobie? a co z decyzją Pani Wice zastępcą , która szuka oszczędności w Interwencyjnych? Chcąc wywalić w tę może nie najbardziej srogą zimę, ale jednak jednych z najbiedniejszych naszych współbraci?

    1. Chyba coś Panu się pomyliło. Moją wypłatę ustala Rada Miejska uchwałą. Są pomysły, żeby ustalić mi najniższą. Pozwoli Pan, ale na razie nie będę tego komentował. Wice nie szuka żadnych oszczędności w interwencyjnych, bo póki co, jedyną osobą odpowiedzialną za tę działkę jest p. Paweł Polak. A ja się w oceny moich kierowników nie wcinam. Oni znają swoich pracowników, a przynajmniej powinni. Odnośnie oszczędności, rzeczywiście ich szukamy. Czas pokaże, gdzie je znaleźliśmy.

  2. Witam,
    Co do oszczędności to chętnie podziele się tym ci udało się zrobić u nas w UM Katowice.
    Oszczędności szukaliśmy w dwóch dziedzinach – prąd i ubezpieczenia. W obu przypadkach stworzone zostały grupy zakupowe. Energia w ramach grubego projektu GZM – a ubezpieczenia w ramach Gminy. Efekt skali wypalił bardziej w ubezpieczeniach, gdzie skonsolidowaliśmy 240 miejskie jednostki organizacyjne, instytucje kultury, jednostki oświatowe oraz spółki z udziałem kapitału miasta. Podstawa do dobry program ubezpieczeniowy oraz obrotny broker.

  3. Medialne igrzyska wykonaniu gwiazdy wadowickiego dziennikarstwa nie ustaja w – i pewnie nie ustana. Przeciez musi odreagowac porazke i “udowodnic”, ze jego czytelnicy zaglosowali na Pana powodowani “owczym pedem” a nie rozumem. Jego i kolegow publikacje i tak naprawde obrazaja czytelnikow, choc z niektorymi, przy okazji, dzielny dziennikarz robi co chce.

    Jeden bloger rozpaczliwie prawie krzyczy w te noc grudniowia , ze juz trzy doby minely, jak on czeka na “Strategie rozwoju gminy Wadowice na lata 2014-2020” (poprzedniej ekipy) – i nie moze sie doczekac, …., czy jest tak naiwny, czy tylko takiego udaje, ze chce zmian, chociazby w standardach postepowania juz, teraz, zaraz, natychmiast? Powoluje sie przeciez na Pana.

    Zycze Panu , moze banalnie powiedziane, powodzenia i wytrwalosci. Ciesze sie, ze tym razem przyjade do innych, moich Wadowic.

  4. Gość od Spraw technicznych w urzędzie powinien dostać po łapach ! jak wygląda ten biały przedłużacz pod biurkiem ?? Ani ładny ani bezpieczny. Widać zaniedbania lat minionych ale powoli na pewno wsystko Państwo ogarniecie i uporządkujecie. Trzymam kciuki!

  5. Więc narażając się ponownie na jakże srogą ale przenikliwą recenzję czytelniczki Alicji, rozpaczliwie prawie krzyknę kilka słów.

    Mateusz – media ci się nie podobają. I słusznie – mnie one podobają się jeszcze mniej. Tyle tylko że to są te same media, które jeszcze niedawno, w kampanii wyborczej, zorganizowały i poprowadziły na Twoje życzenie debatę, jedno z nich – a drugie głosiło wszem i wobec prawdę o tym że “zmiażdżyłeś Jończyka”
    To tak dla równowagi przypominam.

    Rzecz druga, z mojego punktu widzenia o niebo istotniejsza – no stary, cierpiałeś, wiem dobrze że fizycznie bolały Cię brednie Filipiak i Kotarby o tym że “my tu robimy, się poświęcamy, a oni krytykujom i tylko nam, przeszkadzajom, te lewicowe środowiska. I żeby nie one, te środowiska, to my by więcej jeszcze zbudowali”

    Jako człowiek opozycji cierpiałeś słysząc to – ale dzisiaj – dzisiaj wchodzisz dokładnie w te same buty – w ten sam deseń obwieszczając światu że oto ” komu na tym zależy?” i że “ja bym pracował, ale muszę wyjaśniać”

    Przyjmijmy może wszyscy – z Tobą oczywiście na czele, że wyjaśnianie, nawet rzeczy publikowanych w nieprzychylnych(no, w danym momencie) spraw to nie jest przeszkoda w pracy burmistrza, tylko jej nieodzowny element. Oraz przyjmij – tym razem już Ty sam – że powielanie schematów myślowych Filipiak i Kotarby – tych o jakichś złowrogich siłach, czyhających na Twoje potknięcia, a pochowanych gdzieś po rozpadlinach internetu, no śmieszne jest. Oraz szkodliwe jak jasna cholera.

    P.S – może ja po tą Strategię po prostu podjadę do UM, co? Ktoś mnie tam przyjmie i ją udostępni? MOgę nawet beknąć kilka złotych za koszty kserokopii 🙂 Po prostu chciałbym ją mieć zanim RM klepnie budżet – po prostu po to żeby porównać diagnozę z alokacją środków.

    1. Czytelniku Dziaduniu – chcac nie chcac wchodze z toba tutaj w krotka dyspute, a moglabym to zrobic na twoim blogu, czego jednak nie uczynie. Daruj sobie uszczypliwy ton – “sroga, przenikliwa recenzja”, to twor twojej wyobrazni. Mój post, żadna recenzja nie jest i proszę cie bardzo, tak na marginesie, nie przypisuj slowom znaczenia wedlug wlasnego widzimisie.

      P. S.: Gwoli scislosci “sprostowanie” – to termin uzywany także w kontekscie mediow.

    2. Ech… szkoda gadać. PS. Strategię Ci już wysłaliśmy, ma być udostępniona też na stronie urzędu.

  6. Jak już pisałam jesteśmy z Tobą całym sercem i dobrymi słowami. Choć dużo do zrobienia, to myślimy że podołasz ! DUŻO SIŁY ! należy życzyć!

  7. Panie Burmistrzu, ciekawi mnie, jak argumentuje Pan brak zgody na budowę kolejnych supermarketów. Podkreśla Pan potrzebę maksymalnej demokratyzacji lokalnej polityki i przekonuje tym samym, że indywidualne poglądy danego burmistrza czy wójta nie mają na tym szczeblu żadnego znaczenia.
    Rozumiem zatem, że tego rodzaju protekcjonistyczne tendencje nie wynikają z Pańskiego przywiązania do określonej doktryny ekonomicznej, ale woli mieszkańców, których Pan reprezentuje. Czy przeprowadzono w tej sprawie konsultacje społeczne? Czy planuje Pan jeszcze rozmawiać o tym z mieszkańcami?

    PS Osobie, która odpowiada za redagowanie informacji na stronie magistratu, dobrze byłoby udzielić krótkiej lekcji interpunkcji języka polskiego w zakresie odmiany skrótu Pańskiego stopnia naukowego.

    1. Po pierwsze, u podstaw Pańskiego pytania leżą podane przez asystenta dotychczasowej burmistrz fałszywe informacje ws moich decyzji. Nie oczekiwałbym, że M. Płaszczyca i portal Wadowice24 stanie się rzetelnym źródłem informacji w przyszłości – nie zamierzam bowiem mu za to płacić, czego pewnie “dziennikarz-asystent” oczekiwałby.

      Po drugie, decyzję podejmę na podstawie konsultacji społecznych – o ich formie dopiero zdecyduję. Na razie wstrzymałem wszelkie decyzje, które wymagają fachowego namysłu oraz skonsultowania z mieszkańcami. Obiecałem Wadowicom demokratycznie podejmowane decyzje i obietnicy dotrzymam.

      1. Bardzo dziękuję za odpowiedź.

        Źródłem moich informacji nie jest wymieniony przez Pana portal, o którym mam zresztą podobne zdanie.

        4 października 2014, podczas inauguracji swej kampanii na Rynku, powiedział Pan wprost, że nie będzie “więcej pozwalał na budowę supermarketów w Wadowicach”, ponieważ “mamy wystarczającą ilość sieci wielkopowierzchniowych i nie potrzebujemy kolejnych”.
        Podobne postulaty można było przeczytać na stronie Inicjatywy Wolne Wadowice, a także ulotce wydanej przez KWW Wolne Wadowice przed II turą wyborów.

        Tak czy inaczej, rozumiem że sprawa jest otwarta. Czekam zatem na konsultacje i Pana oficjalne stanowisko.

  8. Powoli i wszystkie się pewnie jakoś poukłada. Mam nadzieję, że będzie to dla Pana owocny okres i wiele w naszej gminie uda się osiągnąć. Pozdrawiam!

Leave a Reply to Mateusz Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *